Nie wylamie sie i tez powiem ze zjazd byl super : )
   Najwieksze wrazenie zrobil na mnie wyklad dr Białka z BOR-u    i szkolenie Pana Cezarego Wojtczaka. O imprezie to moge powiedziec tylko tyle, ze zaluje, iz nie zostalem dluzej, tylko zmylem sie przed 1...  Reszte juz wiecie i pozdrawiam wszystkie poznane osoby :)  Niezla ekipka :)

ależ jesteśmy bezkrytyczni! :P oczywiście każdy na pewno znalazłby jakieś niedoskonałości, ale są one przyćmione przez generalnie pozytywne wrażenie jakie pozostało :]

i o to chyba chodzi:)

pan Cezary magiczną swą energią i przyjemnym glosem bardzo ladnie podkolorowal ogolne wrazenie koncowe, chociaz wiele rzeczy o jakich opowiadal, sa, przynajmniej dla mnie, juz od dawna znane, np. operacje slowne czy slowa-klucze z NLP ("nie", ktore to  najstarsza czesc mozgu nie wychwytuje, "sprobuje", ktore to oslabia sile wypowiedzi)..czy tez "oklepana" prawda o znikomej "wartosci" (no bo 7% przy 55 to roznica..) wypowiadanego komunikatu slownego przy sile oddzialywania mowy ciala..teraz to juz chyba dzieciaki w podstawowce o tym wiedza..

generalnie-fajnie,
a 25 kwietnia przed zjazdem jest impreza w zaczku (znooowu..), ale tyym razem w kilmatach muzyki amerykanskiej lat 50, 60, 70. :-), wiec jakies WIEKSZE urozmaicenie rytmiczne dla tych ktorych tzw wrazliwosc muzyczna zostala lekko potargana w czasie indi-hindi, czasem slonce czasem desscz, ale chyba jednak do znudzenia slonce..

Ja proponuję i w piątek i w sobotę...

Sonia muszę się z Tobą w pełni zgodzić, ale generalnie obserwuję tendencję wzrostową poziomu naszych zjazdów i chęci do integracji jego uczestników... Aż strach pomyśleć co będzie za tydzień... :P

Pozdro 4all!!!